środa, 25 stycznia 2017

Ku pokrzepieniu serc...

Witam szanowną gawiedzi. Zamierzam zawęzić mój rysopis do kilku zdań, bo cóż można rzec o tak oddalonej od rzeczywistości osobie, która tylko chciała się ratować przed ruchomymi piaskami populizmu...

Przejdźmy do rzekomego przedstawienia postaci. Przez ludność otaczającą najczęściej zwana "Kingą". Interesuje mnie wiele rzeczy, ale to chyba źle, bo poświęcam jedno na rzecz drugiego i wszystko się niespójnie, że tak powiem rozpada. Wydaje mi się ze zamiłowania do zmarłych nie połączę z polityką, ale kto wie... nie wypije z tobą herbatki, bo nie  lubię ani herbatki, ani picia, ani prawdopodobnie ciebie. Jedyne co lubię to narzekanie i to będzie się tu często obawiać.

Na zakończenie powiem, że serdecznie pragnę zgonu i że fascynuje mnie Adolf Hitler.

Dziękuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz